06 Złote

Tekst:

Ref.
po myśli wszystko się układa, tak pomyśli, ten co ma tą flotę
ciągle o tym będzie gadał, ciągły wyścig o to co będzie potem
ja nigdy nie zdołam zbadać, po co te złote auta i w ogóle te złote
o pendze, potędze myślą nadal, po śmierci poznają nędzę i co to biada

1.
nie kręci mnie bogactwo, mam umiar
potrzeby, nie przepych, żebyś zrozumiał
że nie chcę biedy, a wszystkiego pod dostatkiem
cieszył będę się wtedy, tego właśnie pragnę
ile hajsu w życiu przeznaczyłem na alko
weszło mi na moralność, dzisiaj prawie nie piję
dzisiaj nie jaram szlugów, zły krzyczał pal to
weszło mi na moralność i zdrowie, i żyję
tak powiem wolny od seksu, bez zaświadczeń
nie myślę o nim, gdy na dziewczyny patrzę
zaznam go jeszcze z najlepszą kobietą
z którą oddam potem się potem naszym dzieciom
jak cię śmieszy ta szczerość to zamilcz
i przesłuchaj sobie raz jeszcze tę zwrotę
świat i media będą cię wciąż chłamem mamić
wierzysz im czy mi, ja żyję wraz z Bogiem

Ref.

2.
ciągle siedzę przed kompem za długo
mówię sobie przestań, i wkrótce przestanę
wieczność stracona przed nim parówo
obrazić samemu siebie, to motywacja a nie lament
jestem zły na ojca, za to jaki jest dla mamy
ona wie, że wiem, że jest jej strasznie ciężko
przebaczam sobie i ojcu, te złości, bo skonamy
pewnie śmiercią zwykłą, a mama męczeńską
dziękuję za umiejętność mowy i pisma
choć nie czytam książek niestety prawie wcale
mam zamiar to zmienić, to moja misja
bez tego marnuje się i wiedzę i talent
i czuję że stale tak gadam do siebie
ilu z Was tak jeszcze do siebie gada
bo pragnie szczerze żeby było im lepiej
lżej mi gdy się spowiadam, to nie przesada

Ref.

21. kwietnia, w lany poniedziałek, wtedy powstał ten track. Napisałem go w ciągu 20-30 minut przed rozpoczęciem nagrywek, po usłyszeniu bitu. Byłem zdecydowanie na fali, i to wpłynęło na szybsze niż się spodziewałem zakończenie procesu rejestracji wokali na ten album. Pamiętam, że byłem i wciąż jestem niesamowicie zajarany lekkością w pisaniu refrenu i nagrywaniu również, bo z resztą nie szło tak gładko.